Witajcie!

Mam nadzieję, że Wasze samopoczucie jest dobre i z optymizmem wypatrujecie wiosny. W tym tygodniu proponuję temat, który poprawia nastrój wielu osobom i na samą myśl o nim zrobi się przyjemnie. 

Bohaterem dzisiejszego tematu będzie CZEKOLADA, której święto obchodzimy 12 kwietnia ☺

Czy wiecie, że historia czekolady jest bardzo długa i liczy aż 4000 lat? Pierwsze krzewy kakaowca odkryli Indianie zwani Olmekami, którzy żyli bardzo dawno temu na ziemiach dzisiejszego Meksyku.

To oni jako pierwsi poznali tajniki przyrządzania czekolady z kakao. Pili ją podczas różnych świąt, ale przede wszystkim była ich lekarstwem.

W późniejszych wiekach Majowie uważali ten napój za coś wyjątkowego. Z uprażonych i utartych ziaren kakaowca, po dodaniu papryczki chili, wody i skrobi kukurydzianej przyrządzali napar, który nazywano „gorzką wodą”. Był to napój przeznaczony tylko dla władcy i zamożnych obywateli.

Aztekowie używali ziarenek kakaowca jak monet. Można było za nią kupić zwierzęta, nasiona, przyprawy, ale i zapłacić za wykonana pracę. Była dla nich „nektarem bogów” dającym ogromna siłę i dlatego pili ją zawsze przed walką (władca wypijał podobno, 40 pucharków dziennie).

Ludność Europy poznała ziarna kakaowca, dzięki wyprawie Krzysztofa Kolumba i odkryciu Ameryki, choć on sam podobno nie miał przyjemności poznać smaku pochodzącej z przywiezionych nasion czekolady. Przepis na magiczny napój przywiózł do Hiszpanii z innej wyprawy Hernan Cortez. Wyruszył w poszukiwaniu złota i bogactwa, a sprowadził nasiona które odmieniły królewskie dwory. Hiszpanie dodając do niej miodu i śmietany, łagodząc jej ostry i jednocześnie gorzki smak, stworzyli ulubiony przysmak arystokracji. Przez 100 lat udawało się Hiszpanom utrzymać przepis na czekoladę w tajemnicy. Zdobyty potajemnie, pojawił się pierwsze na dworze francuskim, a następnie podbił całą Europę.

W tamtych czasach znano tylko czekoladę pitną, czekoladę w tabliczkach, którą znacie dzisiaj wyprodukowano na początku XIX wieku.

---

I tak kochane dzieciaki zabrałam Was w niezwykłą, smaczną podróż do historii czekolady.

Mam nadzieję, że tak jak zapach i smak czekolady odpręża i poprawia nastrój, tak zaproponowane przeze mnie zadanie, poprawi Wam samopoczucie w tym trudnym czasie.

---

CZEKOLADOWE ZADANIE ?☺

Rozpuszczona czekolada ma konsystencje gęstej farby i dzięki temu można namalować nią obraz. Do wykonania takiego obrazu, będzie potrzebna czekolada gorzka, mleczna i biała. Waszym zadaniem będzie namalowanie baśniowego zamku, lub zaczarowane miasto, techniką rozmazywania czekoladowej farby, tekturką ☺

Na stole przygotowujemy arkusz papieru do pieczenia. Z grubej tektury wycinamy prostokąty o różnej szerokości. Czekolady rozpuszczamy w trzech garnkach, dodając odrobiny śmietany. Po rozpuszczeniu mamy czekoladowe farby w trzech kolorach.

Na dolna krawędź papieru nakładamy kleksy z czekoladowych farb. Następnie za pomocą tekturek rozcieramy nasze kleksy ku górze. Powstają nam wysokie czekoladowe wierze. Możecie za pomocą tekturek domalować dachy, mosty między wieżami, a przy pomocy patyczków, okna, drzwi, czekoladowe drzewa, ptaki, albo nietoperze. Do malowania możecie używać również widelców i patyczków do lodów. Po namalowaniu zostawcie pracę do zastygnięcia.

Jeśli się uda, możecie włożyć obraz do lodówki. Po wyjęciu czeka Was uczta dla oczu i podniebienia? SMACZNEGO!!

 

Pamiętaj! Poproś rodziców o rozpuszczenie czekolady. Postępuj ostrożnie z ostrymi narzędziami.

 

(autorka zadania: pani Joanna Czarnecka)